Witam,
ponad miesiąc temu poślizgnęłam się na oblodzonym chodniku, w wyniku czego doznałam złamania kości w łokciu. Spędziłam kilka dni w szpitalu i przeszłam operację drutowania, teraz czeka mnie rehabilitacja i w niedalekiej przyszłości operacja wyjęcia drutów.
Dowiedziałam się, że chodnik ten nie należy do miasta, lecz do pewnej drukarni.
W związku z tym mam pytanie, czy warto starać się o odszkodowanie, skoro nie mam świadków, ani zdjęć stanu chodnika w tamtym momencie, gdyż lód kilka godzin później roztopił się. Czy uda mi się zdobyć od nich jakieś zadośćuczynienie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.